Kalendarze ratujące życie

Za nami kolejna odsłona kampanii Miejskiej Telewizji Tarnobrzeg i Tygodnika Sztafeta promującej profilaktykę raka piersi – “Być kobietą”. W listopadzie ruszyła sprzedaż unikatowego kalendarza na 2011 rok. Dochód z jego sprzedaży wesprze edukacyjne działania tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Amazonek “Pomocna dłoń”.

Promocja kalendarza odbyła się w Tarnobrzeskim Domu Kultury. Podczas niej było i o zdrowiu kobiet i o istocie badań, w tym samokontrolnych piersi. Z wykładem wystąpił lek. med. Bogdan Pawlak, specjalista rentgenodiagnostyki z tarnobrzeskiego szpitala. Imprezę uświetnił kabaretowy występ Piotra Plewy,  aktora krakowskiego Teatru STU i Grupy Rafała Kmity.

O kampanii i kalendarzu ją promującym głośno było już na początku roku. Organizatorzy zamieszania dokładnie w przeddzień święta kobiet zaprezentowali założenia akcji, przedstawili tajemnicze modelki, które zdecydowały się wziąć udział w tym wyjątkowym przedsięwzięciu. Pomysł na tak nietypową promocję dbania o zdrowie kobiet zaskoczył wówczas wszystkich... - Przed miesiącem otwierałyśmy wystawę “Niejedna z jedną”. Zdjęcia kobiet okaleczonych, pozbawionych atrybutu kobiecości poruszały, ale przede wszystkim uświadamiały jak straszny może być rak. Dzisiaj podziwiamy zdjęcia kobiet, które znajdą się w kalendarzu. Tym razem twarzy kampanii, której przyświeca podobne przesłanie, użyczyły zdrowe kobiety, a co ciekawsze, tarnobrzeżanki – mówiła wtedy Anna Pietryka, amazonka od 10 lat, dziś szefująca Stowarzyszeniu “Pomocna dłoń”.

Wszyscy goście tamtej marcowej imprezy z podziwem oglądali zdjęcia, z których piękne, zdrowe modelki zdają się mówić "dbajmy, by to piękno i zdrowie zachować na jak najdłużej".

 

Do kobiet i panów też

Dane Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi w Rzeszowie są przerażające. Każdego roku 11 tysięcy kobiet dowiaduje się, że zachorowało na raka piersi. Prawie połowa z nich umiera, bo za późno zgłosiła się do lekarza.

     Miejska Telewizja Tarnobrzeg, Tygodnik Sztafeta oraz Akademia Kreowania Wizerunku postanowili, więc sprawę zdrowia pań wziąć w swoje ręce. Panowie nawet dosłownie. Podczas akcji promujących kampanię “Być kobietą” coraz więcej z nich paraduje w koszulkach z hasłem "Dbam o piersi mojej żony – super mąż". - W tytule pewnego filmu to były i matki, i żony i coś tam jeszcze dalej – z przymrużeniem okaz mówi wiceprezydent Tarnobrzega Wiktor Stasiak. Jednak o tym, że zdrowie pań, matek i żon, córek, koleżanek i sióstr często zależy też od postawy mężczyzn, wie doskonale. I wie, że to wcale nie są żarty. Niestety, nie wszyscy mężczyźni zdają sobie z tego sprawę.

      - Kampanią chcemy dotrzeć także do świadomości mężczyzn. Powinni przypominać swym kobietom o badaniach kontrolnych, prosić i nalegać na wizytę u lekarza - o założeniach kampanii mówi jej pomysłodawczyni, Monika Zając, prokurent Miejskiej Telewizji Tarnobrzeg. Panowie widać zainteresowali się tematem. Licznie zaszczycili już pierwsza imprezę promującą kampanię. I nie tylko oni. Sala kameralna TDK, gdzie w marcu odbył się wernisaż zdjęć dwunastu tarnobrzeżanek, kalendarzowych modelek, dosłownie pękała w szwach. Efekt pracy wizażysty i fotografa podziwiać chcieli nie tylko najbliżsi kobiet, znajomi, ale wszyscy inni ciekawi akcji mieszkańcy Tarnobrzega. - Cudowne zdjęcia, piękne modelki... - nie cichły głosy zachwytu. - Aż dziwne, że te wspaniałe kobiety to te same, które być może czasem mijamy na ulicy, spotykamy w sklepie.

 

Wyjątkowe sesje

Pielęgniarka, nauczycielka akademicka, tenisistka, dyrektor banku, uczennica, emerytowana pedagog, policjantka... Jest ich 12. Każda w innym wieku, każda reprezentuje inną profesję. Do udziału w kampanii zaprosiliśmy Kingę Stefańską, Laurę Gałkę, Annę Kanios, Janinę Szul, Jolantę Tworek, Jadwigę Maj, Magdalenę Dendurę, Annę Zych, Annę Szylar, Annę Karaś, Elżbietę Skrok i Bożenę Mazur. Sesje zdjęciowe naszych modelek robione były w różnych miejscach Tarnobrzega - Komendzie Miejskiej Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej, Ośrodku Sportu i Rekreacji, TDK, Muzeum Historycznym czy Sali Zabaw "Bajkoraj".

     Dla większości kobiet było to zupełnie nowe wyzwanie. W pewnym sensie także dla fotografa, który fotografował już setki modelek, jednak nigdy wcześniej nie patrzył na nie przez pryzmat zagrożenia, na jakie są narażone. Przyznał, że nigdy nie myślał, że niektóre z pięknych kobiet, które fotografuje, mogą poważnie zachorować, mogą stracić piersi, które tak dumnie przed obiektywem prezentują. - Jestem młodym człowiekiem i przyznaję, do tej pory wydawało mi się, że to za wcześnie, by o takich rzeczach myśleć. Udział w tej akcji dał, więc i mnie samemu wiele. Po prostu dał mi do myślenia... - podkreśla Jakub Gadzalski.

     A przecież na raka chorują kobiety w różnym wieku, kobiety wykonujące różne zawody. Rak nie wybiera. - Mając tę świadomość chcieliśmy pokazać kobiety, przede wszystkim jako kobiety, stworzenia zjawiskowo piękne, o których piękno, ale przede wszystkim zdrowie trzeba dbać - mówi Beata Wilczewska z Akademii Kreowania Wizerunku, która zadbała o wizerunek kalendarzowych modelek. - Dlatego nasze modelki rozebraliśmy ze służbowych mundurków. Pozują pięknie ubrane, odmienione przez fryzurę, makijaż. Dopiero drugi plan zdjęcia sugeruje w jakim zawodzie kobieta pracuje, bądź jaką ma pasję.

 

Doświadczył boleśnie

Organizatorzy kampanii mieli szczęście do ludzi. Żadna z 12 kobiet zaproszonych do udziału w sesji zdjęciowej nie odmówiła. Podobnie Mirek Koval Kowalewski, lider znanego szantowego zespołu Zejman i Garkumpel, słysząc o akcji bez wahania przyjął zaproszenie i podczas imprezy inaugurującej kampanię dał w TDK niezapomniany koncert.

     - Sprawa, o której tu dziś mowa, osobiście i mnie dotknęła. Od dwóch lat z tego właśnie powodu jestem wdowcem. Pozostały wyrzuty sumienia, że może gdybym był bardziej uświadomiony, może mógłbym pomóc. Może... - wyznał Koval. Teraz już o stracie, jakiej doświadczył, może mówić spokojnie, ale też może i chce podejmować podobne, jak tarnobrzeski koncert, działania.

     - Dzisiejszy koncert dedykowałem oczywiście tym wszystkim, którzy nie zdążyli, ale przede wszystkim tym, którzy mają szansę zdążyć. Proszę, dajcie ją sobie - apelował artysta. - Świadomość problemu generalnie mamy, wiemy, że jest taka sprawa jak rak. Ale z tego jeszcze nic nie wynika. Może trochę takich akcji i może będą efekty... A jeżeli ja też mogę dołożyć do tego malutką cegiełkę to będę najszczęśliwszym człowiekiem.

 

Kobiety dla kobiet

Ze swych "cegiełek" dumy nie kryją też kalendarzowe modelki. – Udział w tym przedsięwzięciu jest dla mnie bardzo ważny. Uświadomił, że skoro można pomóc, to trzeba to robić - przyznaje zaangażowana w harcerstwo i wolontariat Jadwiga Maj. - Choroba może spotkać każdą z nas, być może jest już obecna w naszych rodzinach, nie możemy o tym nie mówić.

     Każda z 12 uczestniczek kampanii przekonała się, że mówić można nawet bez słów. - Znajomi oglądając zdjęcia chwalili, nie kryli zaskoczenia przemianą i potwierdzają, że to bardzo fajny pomysł, a cel naprawdę szczytny. Mam nadzieję, że ta akcja przyniesie coś dobrego - dopowiada Jolanta Tworek, mama trójki wspaniałych dzieciaków.

      Wzruszenia nie kryje Janina Szul. - Na swoim portrecie, który dostałam na pamiątkę uczestnictwa w tej akcji, wypisane mam słowa Jana Pawła II "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, nie przez to kim jest, ale przez to, czym dzieli się z innymi". Często powtarzałam je swoim nauczycielom, uczniom. Cieszę się, że dziś i ja mogłam coś dać od siebie – mówi emerytowana nauczycielka, wieloletnia dyrektorka jednej z tarnobrzeskich szkół. - Pewnie gdyby nie cel tej kampanii nie zdecydowałabym się. Dzisiaj widzę, że to był dobry pomysł. Ba, to był wspaniały pomysł...

     Świadomie do udziału w kampanii podeszły też dużo młodsze kobiety. - Jako nastolatka miałam pewne, nazwijmy to, przygody zdrowotne. Przez kilka tygodni był bardzo duży stres i to mi gdzieś w głowie zostało. Poza tym i mama i ciocia są po pewnych zabiegach, na szczęście nic groźnego, ale zdaję sobie sprawę, że jestem w grupie ryzyka - wyznaje Kinga Stefańska, czołowa tarnobrzeska tenisistka. Jest młoda, prowadzi zdrowy, aktywny tryb życia, a jednak myśli o ewentualnych zagrożeniach nie odkłada na później. Regularne wizyty u ginekologa to dla niej coś tak naturalnego jak codzienne treningi. Udział w kampanii traktuje bardzo poważnie. - Nagłośniłam całą akcję w środowisku tenisowym, promuję podczas wszystkich mistrzostw - dodaje zadowolona.

 

Fantomy za kalendarze

Ze zdjęć modelek powstał opracowany przez MTVT i Sztafetę wyjątkowy kalendarz na 2011 rok. Piękne kobiety, piękny kalendarz, cel szczytny. Nic dziwnego, że przedpremierowe egzemplarze podczas inaugurującej kampanię licytacji osiągały wysokie ceny. Pod młotek poszły też zestawy kosmetyków ufundowanych przez Avon oraz suknia wieczorowa przekazana na ten cel przez Salon Ślubny Dalida z Tarnobrzega. Pieniądze trafiły do Stowarzyszenia Amazonek "Pomocna dłoń" z Tarnobrzega. Podobnie te ze sprzedaży kalendarzy.

- Spożytkowane zostaną na zakup fantomu do samokontroli piersi. Dla stowarzyszenia koszty zakupu takiego fantomu są nie do udźwignięcia - przyznają członkinie Stowarzyszenia Amazonek. - Fantom będzie wykorzystywany w prelekcjach, które organizujemy wspólnie z lekarzami onkologami. Będziemy na nim uczyć kobiety jak poprawnie samodzielnie kontrolować swe piersi.

Amazonki o raku, jego leczeniu, o ważności wczesnego wykrycia rozmawiają z kobietami w różnym wieku i z różnych środowisk. Od dwóch lat spotykają się z uczennicami. Organizują prelekcje też dla dojrzałych kobiet. Szczególnie zależy im na wejściu w środowiska wiejskie. Tam wciąż rak to temat tabu, tam nie mówi się głośno o wizycie u ginekologa, na hasło "piersi" kobiety płoną rumieńcem.

     - Dobrze, że Telewizja Miejska i Sztafeta podjęły temat. Im więcej o tym będzie w mediach, tym większa będzie świadomość ludzi, że z chorobą można wygrać, można pokonać raka. Trzeba tylko odpowiednio wcześnie podjąć leczenie, czego my jesteśmy żywym dowodem - mówi Anna Pietryka. - A że czasem trzeba stracić pierś, trudno. Życie cenniejsze. Da się przyzwyczaić do życia bez piersi. Ja zupełnie nie odczuwam, że nie jestem pełnowartościową kobietą. Bycie Amazonką to żaden wstyd. Jesteśmy dumne, że pokonałyśmy raka. I cieszymy się, że zdrowe kobiety chcą być z nami...

TV Tarnobrzeg